Tak wygląda przepływająca przez Poznań rzeka Warta na odcinku położonym w centrum poznańskiej aglomeracji. W obrębie naszego miasta mocno się trzeba naszukać miejsca, gdzie można by bezpiecznie i legalnie zwodować jednostkę pływającą, żeby z niej takie widoki podziwiać.

Puszczykowo

W górę rzeki

Osobiste pływadełko
Jedyną „miejską przystań” ojcowie miasta odcięli od komunikacji budując wzdłuż niej w środku sezonu niezbędną zapewne, ścieżkę rowerową. Gdyby nie pomost niezawodnego KontenerART i Przystań Szeląg, płynąca przez Poznań rzeka byłaby tylko martwą fototapetą dla lokalizowanych wzdłuż niej barów i dyskotek. Poznań jest jedynym miastem, które znam, które uporczywie nie chce wykorzystywać płynącej przez nie rzeki. Czy to nie dziwi?!